Gensou Roundo - Recenzja


Recenzja kisiła się kawał czasu w mojej szufladzie.Wrzucam ją taką jaką była. Pierwotnie pisałem ją dla Touhou.pl, ale z jakiś powodów nigdy tam nie trafiła. Zauważyłem że jednam mam niemal gotowy tekst, więc dlaczego by gdzieś nie wrzucić?

Do Gensou Roundo podchodziłem z sporym entuzjazmem. Teraz gdy opadł, mogę ocenić na trzeźwo i rzetelnie. 

Pierwsze wrażenie… 


Przy pierwszym odpaleniu przywita nas biedne okienko konfiguracyjne które zawiera parę standardowych opcji. Większości z nich nie rozumiem, bo niestety gra nie jest przetłumaczona na angielski. I niestety mimo wielu prób i kombinacji nie udało mi się skonfigurować gamepada. Z tej przyczyny nie mogłem przetestować gry w trybie dwuosobowym.  
W samej grze wita nas ładna grafika w menu i przetłumaczone nazwy w menu głównym. Niby fajnie ale wrażenie psuje dziwny ambientowy szum udający motyw menu głównego. Trochę fuszerka. Po zerknięciu w ustawienia ukazała się mym oczom bieda… Dosłownie nic poza suwaczkami głośności. Wrażenia nie poprawił też widok ekranu wyboru postaci. Mamy wybór jedynie  8 dziewczynek, wyglądający jak przeciętna lista ulubionych postaci przeciętnego Touhoutarda. Mamy Reimu , Marisę, Sakuyę, Remilię, Sanae, Alice, Youmu i Okku.  Same postaci są jak najbardziej Ok. Mają ładne modele i zróżnicowane ataki, choć drewniane i niemal umowne animacje. Arty postaci też dają radę choć kapci z nóg nikomu nie zerwą, ale też nie skrzywdzą tak jak nowotwór rzęs zafundowany w HM…  
Wypadało by też napisać co nieco o muzyce w trakcie bitew, ale by być szczerym jest poprawna ale to nie jest soundtrack który będzie się chciało słuchać poza grą. Poza tym są dosyć fajne kawałki jak Aranżacja Flowering Night (Tą trudno zepsuć), jak i  zupełne pomyłki jak wariacja motywu Alice… Zdecydowanie zbyt powolny, wyprany z atmosfery oryginału i  kompletnie nie nadający się jako tło epickiej walki. Reszta utwórów ma mniej więcej równy poziom, ale jak na mnie brakuje większości utworów mocy i epickości. Gdyby to była przygodówka, lub RPG soundtrack byłby mimo przeciętności przyjemny.  Ja jednak oczekiwałem że będzie nieco lepiej. 

Jak to ugryźć?  


Sama gra jest dosyć specyficznym połączeniem Danmaku i bijatyki. Znajdujemy się na okrągłej arenie i  mamy za zadanie sprać rzyć przeciwnikowi, zanim oczywiście on zrobi to nam. Tak jak w bijatykach mamy parę postaci do wyboru i pasek zdrowia który mamy zbić przeciwnikowi do zera, i paski mocy które mają uniemożliwić nam ciągłe spamowanie. Te znajdują się pod postacią, i są mało widoczne w nawet przed pojedynkiem, a w trakcie pojedynku ich śledzenie ich jest niemal niemożliwe. Na szczęście można to równie dobrze robić „na czuja”.  Sama walka jednak jest bardziej skoncentrowana na zasypywaniu przeciwnika pociskami, i wymijaniu pocisków słanych przez przeciwnika. Grejzowanie pocisków nagradzane jest ładowaniem paska charge który jest czymś w rodzaju tutejszej many. Służy nam do zasilenia kart zaklęć, kontrowania ataków wręcz i wykonywania silniejszych ataków danmaku. Same Karty zaklęć są rozwiązane specyficznie, gdy to my odpalimy kartę, gra zmienia nieco mechanikę. Stajemy się odpowiednikiem bossa z gier Danmaku i naszym zadaniem staje się zasypanie przeciwnika pociskami w taki sposób by skonsumował ich jak najwięcej. Przeciwnik zaś staje ekwiwalentem postaci sterowanej przez gracza, i musi omijać serwowane przez przeciwnika danmaku, ostrzeliwując go w celu przerwania karty. Do tego dochodzą power itemy które zwiększają zadawane obrażenia, i chargé itemy które są darmowym bonusem do charge. 
Brzmi skomplikowanie? Masz rację tak brzmi, ale większość mechanik można opanować w jakieś 10 minut.  

Spróbujmy!  


Po początkowym przystosowaniu się do sterowania, gra się całkiem przyjemnie. Klawiszologia jest sensowna: 
Przy pomocy strzałek się poruszamy, klawiszami Z, X i C spamujemy pociskami, lub gdy przeciwnik podleci za blisko możemy go zdzielić w twarz. S uruchamia kartę zaklęć, A pozwala skontrować atak wręcz zjadając przy okazji 1 ładunek charge, Spacją robimy dash pozwalający uskoczyć przed szybką falą pocisków, a Shiftem wchodzimy w tryb skupienia tak jak w danmaku, i działający niemal identycznie. Nie jest to może szczyt ergonomii, ale idzie się połapać i nie połamać sobie palców. Sama walka jest z początku całkiem  przyjemna, ale im dłużej gramy tym bardziej daje się we znaki dosyć powolne tępo. Ok wiem, że nie każdy ma palce cyborga ale postacie poruszają się jakby im dokuczały ciężkie hemoroidy. Gdyby postaci były odrobinę szybsze gra by sporo zyskała. Wiem że od tego jest dash, jednak w wielu sytuacjach i i tak wydaje się za wolny. Często nawet z dashem nie da się złapać itemów zanim te znikną. Sytuacje ze znikającym prawie przed nosem itemem z charge są tu na porządku dziennym. Niby to jest drobnostka, ale przez to masz silne wrażenie że gra robi cię w konia.  Pewne zastrzeżenia mam też do balansu postaci. Przykładem jest Wyraźnie słabsza od pozostałych dziewczynek Remilia, której pociski jest wg, mnie jest zbyt łatwo ominąć, o tyle Reimu z kulami Ying-Yang które mogą osłonić przed pociskami wydaje się przegięta. Myślałem że przy takiej ilości grywalnych postaci balans będzie lepszy. 

Podsumowanie 


W pierwszej chwili byłem oczarowany i byłem pewien że znalazłem perełkę. I faktycznie z początku potyczki sprawiały sporo przyjemności, a grafika jest naprawdę ponadprzeciętnie ładna. Jednak im dłużej grałem tym więcej widać było braków. Tryb opowieści jest tak naprawdę przekolorowanym trybem arcade w którym mamy dostęp jedynie do Reimu i jedyną odczuwalną różnicą są Cutscreenki w postaci statycznych plansz. Do tego naprawdę uwiera brak trybu sieciowego, przez co gracze znudzeni okładaniem głupawych botów nie będą mieli jak zmierzyć się z godnym przeciwnikiem.  Jeżeli jednak uda wam się skonfigurować gamepady, i znaleźć kolegę do grania ta gra może okazać się naprawdę sympatyczną pozycją. Jeżeli ktoś posiada konsolę PlayStation 4, w japońskim PSN może nabyć poprawioną wersję gry. Dodaje ona dodatkowe postaci i parę usprawnień. Nie mnie oceniać czy warto...

Plusy i minusy

+ Ładna grafika (Zwłaszcza Efekty pocisków);
+ Przystępny system walki;
+ Spory potencjał na grę imprezową;
~ Ładne ale nudno wyglądające tła;
~ Przeciętny soundtrack;
– Kiepska SI przeciwników sterowanych przez komputer;
– Problemy z konfiguracją Gamepada;
– Mogło by to być trochę bardziej dynamiczne. Może to dlatego, bo nie udało mi się zagrać z żywym przeciwnikiem?

Screeny




Komentarze

Popularne posty