Przejdź do głównej zawartości

Posty

Polecane

Recenzja Gry - The Saboteur

Chyba w końcu mam podręcznikową definicję mieszanych uczuć. Z jednej strony to gra momentami dająca naprawdę masę frajdy, ale z drugiej ma masę parę baboli, które irytowały i poważnych problemów. Przedstawiam wam grę z 2009 o której już nie pamięta prawie nikt. Stylistyka okładki nie oddaje jej stylu graficznego, choć pasuje do klimatu Prowadzę kabaret, piję whisky... ...a raczej chlejemy w kabarecie w którym ukrywamy się. Ale po kolei. The Saboteur jest grą którą współcześnie zwykło nazywać się Sandboxem z akcją osadzoną we Francji okupowanej przez Nazistowskie Niemcy.  Zaś naszym protagonistą jest  Sean Devin z którym poznajemy się we wspominanym kabarecie, podczas zapijania smutków. I tradycyjnie jak to w rebelianckiej opowiastce bywa, przybywa Luc który proponuje nam odrobinę nieco bardziej wystrzałowej rozrywki. Po pierwszej wysadzonej stacji benzynowej, odkrywamy swoje powołanie jakim jest niszczenie w mieście wszelkich przejawów niemieckiej bytności. Fabuła by

Najnowsze posty

[Szybkie Mango!] Zannen Onna Kanbu Black General-san

Gensou Roundo - Recenzja

Overhype, czyli dlaczego pozostanę przy Paladins.

Czy wiecie co jest do dupy? - Reklamy

Czy wiecie co jest do dupy?

O Rodzicach, szacunku do wolności i jego braku.

Super Hexagon

Nie mogę się przełamać.

Czy ja jestem nowotworem, czy to wokół mnie jest nim?

Cześć, kim ty do cholery jesteś?